Isuzu Trooper – Reaktywacja
11-04-2018Ciepłe słoneczne lato , na warsztacie iskry ochoczo prażą połacie blachy . Przychodzą Państwo zainteresowani odbudową (Reaktywacją) starego poczciwego ISUZU Trooper-a pierwszej generacji . Nie widzimy przeciw wskazań odpowiadamy że oczywiście jest taka możliwość i w odpowiednie miejsce trafili . Przechodzimy do samochodu na oględziny . Auto jeździ ale Fred Flinston mógłby się wykazać jazdą nim gdyż pałacie podłogi hmmm… nie było jej po prostu . Rdza skrzywdziła ten pojazd strasznie . Przechodzimy do sedna gdzie to musi nastąpić decyzja o kosztownej naprawie . Zrobić się da lecz nie będzie to naprawa w tydzień czasu i nie będzie ona kosztować 2000złotych jak za konserwację podwozia.
Klienci po chwili zastanowienia decydują się na tą operację . Dogadujemy termin wstawienia auta i czekamy . Nadchodzi ten dzień na który czekaliśmy . Jest przyjechał bez chwili zastanowienia wprowadzamy na warsztat Japońskiego kańciaka . Pierwsze godziny mijają a my już zdemontowaliśmy wnętrze . Dopiero teraz widzimy jaki ogrom prac będziemy mieli z blacharką tego otóż pojazdu . Kolejne godziny mijają i żegnamy się z szybami maską drzwiami . Kolejny dzień świeże i wypoczęte spojrzenie na Troopcia skłania nas do refleksji , jednak te stare auta mają w sobie to coś (niekoniecznie chodzi nam o rdze) . Lecimy dalej , elektryka pożegnała srebrną skorupę , osprzęt silnika i innych elementów znajdujących się pod maską odłączamy by móc zdjąć karoserią . Buda już poza ramą i … no właśnie i co dalej ? Rama wskazuję na jedno ma dosyć swojej egzystencji . Decyzja zapada że szukamy drugiej ramy . Nie marnując czasu szykujemy karoserię do piaskowania . Zjawia się firma piaskująca , kończąc czyścić karoce dojeżdża druga rama (używana) . Wykorzystując fakt że firma piaskująca jest już na miejscu zlecamy piaskowanie również ramy . Karoseria i rama wraca na warsztat by zdążyć ją zabezpieczyć podkładem reaktywnym by nie wdała się korozja .
Czy na sali jest rzeźbiarz? Mechanicy nasi uzdolnieni są pod wieloma względami , także metaloplastyka nie jest im obca . Sporo elementów ramy musieliśmy odbudować od zera gdyż korozja zdezintegrowała je. Karoseria również wymagała ratunku także wymieniane były całe pałacie blachy . Po uporaniu się z dziurami mogliśmy przystąpić do zabezpieczania . Najpierw warstwa podkładu a na nią dopiero po przeschnięciu konserwacja . Rama po wyspawaniu wysłana została na Cynkowanie by mieć 100% pewność , że historia z chrupiącą rdzą się nie powtórzy . Rama powróciwszy z Cynkowania zostaje zabezpieczona wewnątrz jak i z zewnątrz konserwacją . Trudne chwile już za nami ale nie trudne decyzje . Jaki kolor wybrać i jaką farbę . Decydujemy się na Czerwień pomalować elementy zawieszenia takie jak mosty napędowe , drążki . Na czarno rama zostanie pomalowana a karoseria będzie czarno pomarańczowa dodatkowo pomalowana powłoką ochronną Raptor . Farba schnie lecz nie ma na co czekać zabieramy się za mechanikę . Silnik po wymyciu otrzymuje nową uszczelkę pod miskę olejową i pod pokrywę zaworową . Transfuzja krwi i przeszczep nerki powiódł się (czyt. zmiana oleju i filtra silnika) . Powyrabiane końcówki drążków kierowniczych wymieniono na nowe . Tylne zaciski hamulcowe odmalowane i zregenerowane . Wymieniane były również amortyzatory tylne firmy KYB , sworznie wahaczy ,krzyżaki wałów napędowych , przewody paliwowe i hamulcowe .
Auto składamy powoli w całość , karoseria ląduje na podwoziu i całymi siłami przerobowymi montujemy kolejne elementy . Wnętrze nabiera kształtów , nowe wygłuszenie i wyprana tapicerka prezentuje się zacnie . Wszystkie połączenia trzeba sprawdzić raz jeszcze (przewody paliwowe,hamulcowe,elektryczne i układu wspomagania) . Światła zamontowane i sprawdzone , układ hamulcowy odpowietrzony montujemy orurowanie przednie (tzw. Kangur) . Czekając na przednią szybę zamontowany został LedBar (listwa ledowa oświetleniowa) by oświetlał drogę podczas nocnych eskapad . Dotrwaliśmy do pierwszej jazdy próbnej , nie czekając jedziemy na stację diagnostyczną by sprawdzić zbieżność . Zbieżność udało nam się złożyć idealnie , także nie było potrzeby ponownego ustawiania . Mała sesja fotograficzna na tle umocnień obronnych Twierdzy Zamość i już gotowe . Oczekując na właścicieli auta odwiedzamy jeszcze myjnię by auto było czyste i pachnące . Choinka zapachowa w środku powieszona jest także zadanie zostało ukończone . Uśmiech klientów i słowa pochwały są najlepsze dla nas także zapraszamy ponownie i czekamy na kolejne wyzwania . Dziękuje za Twój czas czytelniku który poświęciłeś na tą lekturę . Jeżeli fascynują Cię dwa słowa LAS i AUTO odwiedź nasz serwis a pomożemy Ci wkroczyć na nową drogę zwaną Offroad-em . Ekipa Pitu Pitu Autoreaktywacja .
Piotr „GRUBY” Dubiel